O hodowli
Koty w moim domu były obecne od zawsze. Do czasu gdy w podeszłym wieku odeszła moja najstarsza kotka. Zapragnąłam jednak aby kolejny kot był kotem niewychodzącym, aby nie czyhało na niego na zewnątrz mnóstwo niebezpieczeństw i by mógł całe swoje kocie życie spędzić ze mną. Znajoma miała właśnie miot kociaków. I tak powstała moja hodowla. W 1996 roku po okresie niecierpliwego oczekiwania w domu pojawiła się niebieska pręgowana koteczka Norweska Leśna - Amanda zwana po prostu Kicią. Koty Norweskie Leśne były wówczas mało popularną rasą. Postanowiłam spróbować swoich i kocich sił na wystawach. W ten sposób Amanda zdobyła tytuł Championa. Z czasem nabrała doświadczenia jako mama wychowując pierwsze mioty kociąt. Jednak jej ulubionym zajęciem było nadal spanie i jedzenie. Kicia to straszny pieszczoch. Jest do mnie bardzo przywiązana. Jej ukochaną pozycją jest wygodne rozparcie się na swoim człowieku i dawanie mu buziaczków oraz rozpychanie się w łóżku pod kołdrą. Zaczęłam martwić się o jej kondycję i brak towarzystwa.

W ten sposób we wrześniu 2001 roku zawitała do mnie druga koteczka - biało-niebieska Caya. Była bardzo energicznym kociakiem i wniosła do domu wiele młodzieńczego wigoru. Świetnie sprawdziła się w roli przybranej cioci dla małych kociaków. Biorąc udział w wystawach tytuł Championa uzyskała w wieku jedenastu miesięcy. Kiedy przyszły na świat jej kocięta okazała się troskliwą i kochająca mamą. Caya to bardzo kontaktowa koteczka, która gruchając przymilnie, gdy się tylko przysiadzie na chwilkę - natychmiast mości się na kolanach pani lub pana. Natomiast bardzo nie lubi noszenia na rękach i w takich sytuacjach jest głęboko nieszczęśliwa.

W lutym 2003 roku kocia rodzina powiększyła się o syna Amandy, który jako ostatni jej potomek pozostał w naszym domu. Nie mogłam się z nim rozstać i Dyzio szybko stał się moim pupilkiem. Dyzio został wykastrowany. Uzyskał tytuł IC i podobnie jak ciocia Caya, aby zdobywać dalsze tytuły na wystawach konieczny by był jego udział w wystawie zagranicznej. Dyzio to zdecydowanie najbardziej żywiołowy z moich kotów. Potrafi zaskakiwać swoimi pomysłami. Zamknięte szuflady czy szafki nie stanowią dla niego problemu. Do jego ulubionej zabawy należy aportowanie piłeczki a do niedawnego remontu łazienki - spuszczanie wody w toalecie.

W czasie, gdy szukałam towarzystwa dla Amandy zainteresowałam się ocicatami między innymi ze względu na ich budowę, cętkowane futerko i bardzo pozytywnie opisywane cechy charakteru. Zanim jednak zdecydowałam się na takiego kota minęło pięć lat - do 2.08.1996 roku. Wtedy to pod mój dach zawitał Asio von Kronenfeld - płowy cętkowany kocurek rasy ocicat.

Moje koty są pełnoprawnymi członkami rodziny i staram się im zapewnić jak najlepsze warunki oraz opiekę. Przez cała dobę mają do dyspozycji zabezpieczony siatką zadaszony taras, a na nim kocie drzewko do wspinaczki. W domu rozrywkę zapewniają wysokie kocie mebelki.

Podopiecznych karminię tylko renomowanymi kocimi karmami i zapewniam im sprawdzoną opiekę weterynaryjną.

Oprócz kotów w moim mieszkaniu zagościli mieszkańcy tropikalnej rafy.
Zapraszamy do zawarcia z nimi bliższej znajomości. Moje akwarium »

 

Jeśli spodobały Ci się nasze koty - napisz do nas...
Chętnie odpowiemy na pytania i wątpliwości dotyczące Norwegów - najwspanialszych kotów.
  


Wykonanie: Izabela KurkiewiczCopyright 2006 (C) Psotnik*PL